Cześć!
Zupa, której podobno, nie może zabraknąć na polskim stole - szczególnie w niedzielę. Zapewne już wiecie o jakiej "królowej" mówię...oczywiście o rosole. Chociaż sama nie przepadam za tym daniem (team pomidorowa na rosole) to mój chłopak ją uwielbia. Ale czego nie robi się dla ukochanego ? Zresztą, podobno moja zupa wychodzi jak u mamy, co jest dla mnie ogromnym komplementem, ponieważ matula mojego lubego jest znakomitą kucharką. W związku z tym, jeśli jesteście ciekawi, jak smakuje rosół osoby, która go nie lubi to zapraszam do wypróbowania i przetestowania.
Potrzebne będą:
- 3 uda z kurczaka
- 20 dag mięsa wołowego (na przykład takiego na gulasz)
- 1 cebula
- 3 marchewki
- 1/4 korzenia selera
- pół pora (biała część)
- świeży lubczyk i pietruszka
- sól, pieprz do smaku
- 3 liście laurowe
- 3 litry wody
- Kurczaka i mięso wołowe, włóż do dużego garnka i zalej 3 litrami wody. Całość doprowadź do zagotowania, a szary nalot, który powstanie na wodzie, zbierz łyżką.
- W międzyczasie obierz: cebulę (nie wyrzucaj łupin), marchewki oraz seler.
- Wszystkie warzywa pokrój na większe kawałki/plasterki, a cebulę opal na gazie lub na suchej patelni.
- Do gotującego się mięsa dodaj: pokrojone warzywa, ziele angielskie, liście laurowe oraz obierki z cebuli. Następnie zmniejsz moc palnika na najmniejszą i gotuj rosół przez 1h (nie doprowadź do zagotowania).
- Po 1h, dodaj: pietruszkę, sól i lubczyk. Całość gotuj jeszcze przez 30 minut (nie doprowadź do zagotowania).
❗Rosół podawać z: makaronem,marchewką i świeżą pietruszką.
❗Osobiście, po ugotowaniu, odcedzam rosół, żeby był klarowny.
Inspiracja: strona: kuchnia-domowa
Smacznego!😋
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz